Zimowa pora to dobry sposób na przemyślenie wiosennych planów oraz poprawić błędy które robiliśmy wcześniej na naszych wędkarskich wyprawach. Jak każdą wiosną na pierwszy plan idzie płoć gdyż zazwyczaj to ona jako pierwsza najlepiej i najchętniej żeruje. Tutaj bez ochotki czy pinki nie ma co marzyć by znalazła się na naszym haczyku jakaś chociaż najmniejsza płotka… Nie nęcimy dużo jak przez lato ale za to wiosną używamy zanęt z „górnej półki” Nie będę tutaj podawał nazwy firm bo nawet najlepsze firmy czasem się nie sprawdzają a po drugie jak to zawsze mówię każda woda jest inna i rządzi się swoimi prawami ale wiosną gdzie nie pojechałbym na ryby a nie mam ochotki,pinki lub białych robaków o płoci nie mam co marzyć. Uwaga płoć jest płochliwa szczególnie w płytszych partiach wody łatwo ją wystraszyć i nie widzieć ją parę godzin na naszym łowisku. Niestety ja zaczynam wędkarstwo bardzo wczas bo nie mogę już usiedzieć na tyłku zaraz jak zejdzie lód albo jak jeszcze lód nie stopniał do końca najczęściej niestety woda jest bardzo zimna i ryby nie aktywne ale i tak mnie to nie przeraża 🙂 i tak jak pisałem zazwyczaj przy pierwszych wyprawach przychodzę o kiju ale zawsze to jedne z pierwszych wypraw.
Czym nęcimy na wiosnę ? Na pewno to nie jest jeszcze pora na kulki proteinowe na nie niestety musimy poczekać na cieplejsze dni. Jako pierwsze zazwyczaj nęcę mało ale systematycznie małe kulki sypkiej zanęty z ochotką lub pinkami tak jak pisałem wyżej zazwyczaj pierwsza melduje się płoć z czasem jak woda wzrośnie o parę stopni następnie przychodzi leszcz do łowiska. Pierwsze moje dni spędzam na głębokich łowiskach (zaraz po zejściu lodu) Jeśli tylko słonce się ruszy zaraz idę na płyciznę woda szybko się nagrzewa tam i ryby tam chętnie często zaglądają i szukają pokarmu. Jeśli chodzi o leszcze to napiszę inny artykuł bo jest tutaj co do pisania.
A jaki sprzęt wiosną używać ?
Wiosną używamy bardzo delikatnego sprzętu wędkarskiego i nie tylko mowa tutaj o wędce ale o wszystkich jej elementach cienka żyłka to podstawa i nie ważne czy to spławik czy to metoda gruntowa. Jeśli spławik to max jakiej gramatury używam to 4 gramy są tą spławiki smukłe i mało wyporne… Jednak zachęcam do stosowania spławików ok 2 gram ryba łatwo może wyczuć opór i wypluć naszą przynętę. Jeśli chodzi o żyłkę używam cienkiej w/g mnie jest to max 15mm a zazwyczaj używam 12mm a przyponowa to nawet o,8