Kulki proteinowe zanętowe jakie wybrać

Na temat kulek proteinowych jeszcze nie pisaliśmy chociaż uważam to za temat rzeka. I teraz napiszę coś co komuś może się wydać dziwne nie ma kulek proteinowych łownych w 100% dlaczego ? Pierwszą podstawową sprawą jest to że każda woda jest inna! i nie ma złotego środka! Jeśli ktoś pisze że znalazł idealną cudowną przynętę na każdą wodę to znaczy że kłamie… Niestety ale taka jest prawda. Ja mogę napisać jakie kulki zanętowe sprawdziły mi się na moim zalewie i po których miałem dobre efekty ale czy tak będzie na waszym zbiorniku tego akurat wam nie mogę obiecać. Więc do rzeczy ja używam kulek proteinowych domowe kulki własnej produkcji, te mi się sprawdziły od wiosny do późnej jesieni. Opiszę trochę coś więcej na temat tych kulek

  • 10 kg  To pozwala nam zanęcanie długoterminowe kulkami
  • Cena 100zł to nie jest jakaś magiczna cena (kupowałem kulki za 300-500zł za 10kg i nie miałem lepszych efektów a wręcz przeciwnie
  • 20mm rozmiar. Zapewnia nam to że drobnica ich nam nie zje przed karpiem
  • Dobrze pracują w wodzie
  • Nie doprawiałem żadnym dipem

To podstawowe zalety kulek jakie ja kupiłem. Co złowiłem na te kulki karp,amur (jeden leszcz się trafił) to dodatkowy atut leszcze do nich tak nie lecą na temat kulek zanętowych na leszcza napiszę pewnie w innym artykule bo także znalazłem w końcu na nie sposób kulki plus pellet ale ten temat zostawię na inny raz. Jak sypałem, nęciłem tymi kulkami podobnie jak napisał to kolega na tym forum wierzę mu bo ja miałem podobną technikę tyle tylko że ja używałem tych kulek plus tylko kukurydzę efekty były bardzo dobre. Kulki proteinowe muszą być tanie i skuteczne akurat tutaj ten warunek spełnił mi się w 100%.

Jak nęcić kulkami zanętowymi ?

Ja osobiście robiłem tak nęciłem kulkami ostrożnie (dodam że temperatura wody była jeszcze mała) była to wiosna dość wczesna zacząłem nęcić po 10 kulek wystrzelonych z procy tam gdzie leżały moje zestawy robiłem to w dzień,dzień mam blisko na łowisko więc nie było z tym problemu. Z czasem strzelałem coraz więcej kulek, obserwowałem czy ryby żerują i czy moja zanęta jest wyjadana. Z  czasem kiedy woda zaczęła się robić coraz cieplejsza oczywiści dodawałem kulek już nie strzelałem z procy a wyrzucałem je rakietą dawało to super rezultaty… Warto też wspomnieć o łowisku robiłem to na kompletnym uboczu wiedziałem że jak przyjadę miejsce będzie tam dla mnie nie pokazywałem przy innych wędkarzach że nęcę bo to bardzo ważne i można się zdziwić następnego dnia, miejsca już  nie mamy. Pomału sezon się kończy planuję kupić na przyszły rok zapas tych kulek proteinowych bo u mnie sprawdzają się znakomicie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *