Z racji tego że mam teraz czas wolny, zima jest taka że ani nie da się wejść na lód, ani nie da się połowić z brzegu postanowiłem coś napisać na blogu. Zima to czas przygotowań do nowego sezonu i obmyśleniu taktyki już na wczesną wiosnę, Z racji tego że nie wędkuje na lodzie postanowiłem trochę czasu poświęcić na przygotowanie do sezonu nowego. Dlaczego nie wędkuję na lodzie ? Powodów tego jest kilka ale dwa podstawowe to takie że
- Kobieta się o mnie martwi
- Lód jest niebezpieczny
- Nie przepadam za łowieniem na mrozie
Co nie znaczy że ten czas jest czasem straconym wręcz przeciwnie. Jako pierwsze co robię przez zimę to przejrzenie sprzętu wędkarskiego wyczyszczenie go oraz naoliwienie kołowrotków które tego wymagają. Następne jest sprawdzenie zanęt i przynęt które mi zostały z ubiegłego sezonu część z nich powędruje do kosza a część zostanie zabezpieczona, przepakowana. Także to dobra pora żeby się już nastawiać na wiosnę i czekać na zejście lodu i cieplejsze pierwsze dni. Jako podstawowy zimowy zabieg to jest ugotowanie odpowiedniej ilości zanęty bez problemu można ją zamrozić ani rybą to nie przeszkadza ani nam jeśli tylko mamy miejsce w zamrażarce. Co gotuję? Kukurydza,konopie,rzepik właśnie te połączenie ląduje jako 1 do wody na wiosnę. Dodam że nęcę jedno miejsce przez kilka dni tygodni wszystko zależy od pogody i czasu jak mi tylko pozwala. Jako pierwsze na plan idzie płoć i leszczyk dlatego nęcę właśnie nęcę w ten sposób 1kg- 0,5kg zanęty (nawet mniej zależy od temperatury) Ziarna zalegające na dnie nie szkodzą rybą jeśli sypie się je z głową prędzej czy później ryby je zjedzą. Dlatego nęcę w proporcji 40% kukurydza i 30% rzepik i konopie doskonale ściąga mi w łowisko właśnie jako pierwsze te gatunki ryb które wyżej wymieniłem. Z czasem kiedy woda się robi coraz cieplejsza zmieniam trochę zasadę rzucam do wody co dzień ok 80% kukurydzy twardej gotowanej i po 20% to konopie i rzepik mało tego systematycznie zaczynam strzelać kulki proteinowe po 10 – 20 kulek nie więcej ! Po tym zabiegu jak woda zrobiła się już w miarę stabilna i jest ok 15stopni na powierzchni parę dni chętnie moje łowisko odwiedzają karpie i amury nie wspomnę o leszczach po 60 cm 🙂 gdyż już nie jeden taki padł moim łupem właśnie na wiosnę. Co mogę jeszcze dodać od siebie warto poza nęceniem dywanowego używać woreczków i siatek PVA to doskonała sprawa na wiosnę (i nie tylko) ale wiosną sprawdza się to super kiedy nęcimy punktowo wtedy do takiego mojego woreczka trafia tak… Pelet,ziarna,kulki i mixy Na wiosnę nęcenie punktowe jest bardzo ważne! gdyż ryby jeszcze nie żerują na 100% Ziarna wiosną nie boostuje nie dodaję żadnych dipów one samo w sobie ściągają w łowisko doskonale ryby chociaż nie mówię że to jest złe. Głównie systematyczność się liczy ryby chętnie nasze stanowisko odwiedzają coraz częściej i jedzą coraz więcej wraz z wzrostem temperatury