A to moje pierwsze spławiki, z poprzedniego roku. wielkością wzorowane na tych które robiłem z korków do butelek zdjęcie 1.
Okazało się, że są mają o wieeeeele większą wyporność niż te zrobione z korków od butelek.
Jeszcze nie były wypróbowane ale koledzy, którzy otrzymali o mniejszej wyporności chwalili sobie, czułość i wyważenie.
Ale chciałbym zaproponować mój wynalazek polegający na tym, że oczko do żyłki nie wiążę nitką ale na lutowaniu całego układu zdjęcie 2 i 3.
Takie rozwiązanie jest wygodniejsze w użyciu i nie ma problemu z żyłką.
Oczka i główny pręt mocujący i oczko zrobione z prętu mosiężnego.
Pręt zamocowany w kadłubie spławika średnica 1,5 mm a ten na oczko 0,7 mm.
Pręt zamocowany w korpusie zamocowany za pomocą kleju wikol.
Na zdjęciu 5 egzemplarze z minionego roku, czekają na wykończenie.